KMKM Warszawa

Ikarus Zemun IK-160P nr 70504

Konstrukcja

Kryzys lat osiemdziesiątych nie oszczędzał polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Chroniczne problemy z dostawami podzespołów powodowały spadek produkcji i jej niższą jakość. Jelczańskie Zakłady Samochodowe miały jednak jeszcze jeden kłopot – ich sztandarowy model PR110 (finalny produkt licencji Berlieta) okazał się nie do końca odpowiedni na polskie warunki i w wielu miastach, w tym w Warszawie, był zastępowany przez węgierskie Ikarusy. Konieczne stało się więc poszukiwanie kolejnych kooperantów za granicą. W 1982 roku podpisano porozumienie o współpracy z jugosłowiańską firmą Ikarus (od lat 90. znaną jako Ikarbus) z siedzibą w Belgradzie, w dzielnicy Zemun. Na jego mocy w 1983 roku w Jelczu rozpoczęto montaż m.in przegubowca Ikarus Zemun IK-160, oznaczonego w specyfikacji na polski rynek dodatkowo literą ‘P’.

Oryginalnie IK-160 były wyposażone w podzespoły mechaniczne firmy Raba, jednakże wersja na polski rynek była nieco odmienna. Autobusy te składały się z jugosłowiańskiego nadwozia, będącego spadkobiercą niemieckiego MAN-a i tzw. autobusu standardowego – stąd między innymi drzwi identyczne jak w MAN-ach SG192 czy Mercedesach O305. We wnętrzu widać także inne detale rodem z produktów niemieckich. Jednakże najbardziej rzuca się w oczy dodatek polski, czyli charakterystyczne skajowe siedzenia „poduchowe” pochodzące z Jelcza-Berlieta.

Mechanicznie polska wersja Zemuna różniła się przede wszystkim zastosowaniem produkowanego na licencji Leylanda w WSK Mielec silnika SW680 i sześciobiegowej skrzyni biegów S6-90 z zakładów w Tczewie. Widoczne było także zastosowanie znanego z innych polskich pojazdów oświetlenia.

Zemuny w większości były przeznaczone dla przedsiębiorstw PKS do obsługi tras o największej podaży pasażerów. Niewielka ilość trafiła także do kilku dużych kombinatów przemysłowych celem wykorzystania na potrzeby przewozów pracowniczych.

Kryzys gospodarczy końca PRL i początek nowego ustroju spowodował spadek popytu na autobusy, przez co Jelcz zmuszony był w 1989 roku zakończyć współpracę z Jugosławią. Jednakże jeszcze przez kilka lat plac w Jelczu-Laskowicach wypełniały niesprzedane Zemuny z ostatniej partii. Do 1992 roku autobusy te trafiły do przedsiębiorstw komunikacji miejskiej z Poznania, Wałbrzycha, Swarzędza i Bielska-Białej, gdzie wykorzystywane były na liniach miejskich. Łącznie w latach 1983-89 zmontowano w jelczańskiej fabryce około 880 autobusów typu IK-160P.

Zemuny zaczęły być systematycznie wycofywane z eksploatacji pod koniec lat 90. Wśród masy Autosanów i Jelczy był to typ odmienny, więc rzadko kiedy przechodził naprawy główne. W wielu firmach, pragnąc obniżyć koszty eksploatacji i dostosować tabor do mniejszych potoków pasażerskich, decydowano się na skrócenie przegubowca do wymiarów solówki. Na początku drugiej dekady XXI wieku niedobitki Zemunów jeżdżą już tylko prawdopodobnie w dwóch firmach, przy czym ostatni przegubowiec w przedsiębiorstwie PKS zakończył służbę na początku lipca 2011 roku – był to dwudziestopięcioletni pojazd o numerze 70504 z Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Przasnyszu.